Drugą część urlopu mieliśmy spędzić w domu ale wymyśliliśmy po Miłoszewie wędkujemy dalej mało nam…..





Szybko sprawdziliśmy gdzie są wolne miejscówki na BookingFish.eu – fishing around the world i jedziemy. Pod uwagę braliśmy : termin, odległość i dostępność wybraliśmy Łowisko Tuszynek, na które to zawitaliśmy po raz pierwszy. Łowisko to jest pięknie umiejscowione otoczone lasem pełnym jagód i nie tylko. Woda to około 22h i głębokości od 2 do 3.5m jest bardzo zamulone. Myślimy, że 1 metr mułu to norma chociaż znaleźliśmy też w miarę twarde place i to właśnie z nich mieliśmy 2 rybki, skusiły się na #BioMarine z #Munchbaits.
Jedną nam się udało uwiecznić na fotce druga niestety nam zwiała 

Woda nie należy do najłatwiejszych. Jesteśmy zadowoleni, że nie wracamy o blanku.



Łowisko POLECAMY 

ale żeby nie było za słodko to przydał by się jakiś wychodek w pobliżu stanowisk (prysznic i wc jest u opiekuna łowiska i bardzo się to chwali
), niedługo będzie w lesie i nad wodą więcej srajtaśmy jak jagód 

My zebraliśmy nowe doświadczenia i mocny trening w stawianiu zestawów z pontonu. Testowaliśmy też podczas naszego urlopu sygnalizatory #TCT, które to posiadają czujnik ruchu i lampkę namiotową, która też sygnalizuje brania, sygnałki dały radę mieliśmy 7-8 dni deszczu i żyją 












Pozdrawiamy
Anita i Robert
ps.Dziekujemy za wspólną zasiadkę
Antek Borkowski i Tata Antka Krzysztof 













