Razem z kolegą Grześkiem postanowiliśmy, że wybierzemy się na szybką dwudobową zasiadkę, a nasz wybór padł na Uroczysko Karpiowe. Dzwonimy na łowisko i okazało się, że wolne są dwa stanowiska 9 i 10 i to był strzał w dziesiątkę!!
Po dotarciu na miejsce i rozmowie z wędkarzami dowiedzieliśmy się, że ryby bardzo słabo żerują, lecz nie rezygnujemy i pełni optymizmu szybko się rozkładamy.
Jeszcze tylko jeden szybki imieninowy 
i wywozimy zestawy, które postawiliśmy na odległości 200 i 250m.


Miejscówki zasypaliśmy pelletem i ziarnami FishingBrothers do tego kulasy LK Baits, a zestawy uzbroiliśmy w serię:
-FISH ACTIV PLUS COMPOT podbity WILD STRAWBERRY 14mm.
-PEPERIN 14mm x 2
-RECORD CORN 14mm /CUC HONEY
Po dwóch godzinach od wywózki o godzinie 18 niespodziewanie odezwała się moja centralka i jest branie na PEPERIN. Niestety ryba wygrała walkę. Szybka wywózka w to samo miejsce i czekamy.
Mija godzina 20 i kolejny raz moja centralka wydała pojedynczy pik, po chwili ryba wreszcie nieśmiało ruszyła tym razem skusiła się na FISH ACTIV COMPOT/WILD STRAWBERRY, zacięcie i bardzo długi hol dał mi nieźle popalić. Gdy położyliśmy go na macie zobaczyliśmy pięknego jesiennego kabana. Szybkie ważenie i ogromna radość!!! Karp wraca w świetnej kondycji do wody.
O godz 23 branie u Grześka i niestety pudło. Mija kilka minut i znowu branie u Grześka, tym razem na drugiej wędce również na COMPOT i na macie melduje się piękny 17 kg karp.
Cieszymy się i idziemy spać.
Rano przewozimy zestawy, zasypujemy miejscówki tym samym co poprzednio i czekamy.
Dzień mija spokojnie, a o 19 kolejne branie u Grześka kulasy RECORD CORN i ziarno kuku w akcji. Kolejny piękny 15kg karp na macie. W nocy kilka pików i kolejna rybka u Grześka.
Rano pobudka czas się powoli pakować, ale nie tak prędko.Kolejne branie u mnie i drugi raz Peperin w akcji. Pięknie wybarwiony jesienny karp trafia na kołyskę.
W sumie mieliśmy 9 brań z czego 5 wykorzystaliśmy. Zasiadka była mega udana zwłaszcza, że na łowisku nie było szału z braniami. Przynęty LK Baits oraz pellet i ziarno Fishing Brothers nie zawiodły.
Dziękuję kolegom z sąsiednich i tych dalszych stanowisk za wspaniałą atmosferę jaką wszyscy stworzyliśmy.